Zbygniew Martynowski
Szacunek i szczególną uwagę oddać należy Lądczaninowi – regionaliście, postaci związanej z lądeckim szkolnictwem oraz z działalnością powojennej opozycji politycznej.
Zbygniew Martynowski, ur. 5 XI 1908 r. w Laszkach Murowanych pow. drohobycki w rodzinie nauczycieli.
Brat matki (Heleny Pawłowskiej-Martynowskiej) prof. St. Pawłowski był wybitnym naukowcem, rektorem Uniwersytetu Poznańskiego. Z jego inicjatywy powstał Atlas Nazw Geograficznych Słowiańszczyzny Zachodniej. Zbygniew maturę zdał w Gimnazjum Klasycznym Ojców Jezuitów w Chyrowie. Od 1928 r. był studentem wydziału Architektury Politechniki Lwowskiej. Po dwóch latach studiów został skierowany na praktykę studencką na budowach, gdzie ciężko pracował nosząc worki cementu i cegły na plecach.
Zachorował na gruźlicę. Następny rok spędził w szpitalu we Lwowie. Fakt ten spowodował przerwanie studiów na Architekturze. Po wyjściu ze szpitala zamieszkał w Tryńczy k/ Przeworska u rodziny. W 1931 r. przybył do Krakowa i podjął naukę w Szkole Rysunku u prof. St. Szukalskiego z USA, czasowo przebywającego w Polsce. Profesor słynął z kontrowersyjnego podejścia do zasad nauczania na ASP w Krakowie, przez co wiele jego znakomitych projektów nie zostało zrealizowanych. Zbygniew pobierał nauki u profesora przez dwa lata, to wystarczyło, aby zaszczepić w nim słowianofilstwo wyrażające się w poszukiwaniu wartości w sztuce starosłowiańskiej, które spowodowało rozpoczęcie nauki na Wydziale Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Pracę magisterską obronił w 1939 r. na temat wybranych dialektów obszaru podolskiego. Został na Uniwersytecie Jagiellońskim jako asystent sławnego językoznawcy Kazimierza Nitscha. Wybuch wojny spowodował konieczność powrotu do rodzinnego domu w Tryńczy i wstąpienia do Armii Krajowej, gdzie działał w podziemnych organizacjach, uczestnicząc w zabezpieczaniu akcji dywersyjnych na szlakach kolejowych komunikujących Kraków ze Lwowem. Jedną z akcji było wysadzenie mostu na Wisłoce. Prowadził również tajne komplety dla młodzieży gimnazjalnej w leśnym domu, który zamieszkiwał nazywając go „Budą”. W 1944 r. poślubił Janinę z Cegielskich.
Po wojnie Zbygniew wrócił do Krakowa i na Uniwersytet, prowadząc badania dialektologiczne Górnego Śląska. Wraz ze swym profesorem Kazimierzem Nitschem udali się do Polanicy-Zdroju na wizytację z okazji konferencji na temat zagospodarowania „Ziem Odzyskanych”. Był to 1945 r. i był to początek „epopei” Zbygniewa Martynowskiego na Ziemi Kłodzkiej.
Już w 1946 r., przeprowadził się z sędziwego Krakowa do równie starego i urodziwego, choć maleńkiego Lądka-Zdroju. Zamieszkał z rodziną w domu, który nazwał Arką przy ulicy Brzozowej. Natychmiast przystąpił do organizacji szkolnictwa, krzewienia polskości, krajoznawstwa i przewodnictwa turystycznego. Skupił się na problemach etnografii i etymologii nazw Lądka i regionu.
Organizował w Lądku gimnazjum, w którym uczył: języka polskiego, historii, od 1956 języka rosyjskiego. Był również „znakarzem” – jest to działalność na rzecz PTTK, polegająca na oznakowaniu szlaków turystycznych i podczas wykonywania tej czynności, został aresztowany w okolicach Borówkowej Góry pod zarzutem dywersyjnych działań na rzecz Czechosłowacji. Na tę wyprawę zabrał ze sobą trzyletniego wówczas syna Warcisława – aresztowano ich obu. Warcisława zwolniono następnego dnia. Natomiast Zbygniew wyszedł na wolność po kilku miesiącach, dzięki interwencji wojewody opolskiego Zbigniewa Kwiecińskiego (Kulczyckiego) był to rok 1948. Nadal aktywnie działał w Podkomisji Sudeckiej ds. ustalania nazewnictwa polskiego, ale sygnowany przez profesora Stanisława Rosponda – językoznawcę
z Uniwersytetu Wrocławskiego pracował w w/w komisji wespół z bratem Władysławem Martynowskim i Marianem Ciężkowskim.
W 1949 r. Zbygniew był jednym z założycieli lądeckiego koła PTT (Polskie Towarzystwa Tatrzańskie) i jego przewodniczącym. W 1951 r. umarła żona Janina. Cztery lata później ożenił się ponownie, z Zofią córką malarza krakowskiego Erwina Czerwenki, po rocznym pobycie w Lądku, państwo Zofia i Zbygniew Martynowscy wyjechali z Krakowa i zamieszkali w domu rodzinnym pani Zofii.
W 1962 r. rodzina Martynowskich wróciła do Lądka i Zbygniew podjął pracę w szkolnictwie Lądka, Stronia Śląskiego, Bystrzycy Kłodzkiej i Kłodzka. Odważna interpretacja politycznej rzeczywistości, w której
przyszło mu żyć, powodowała konflikty i wobec niego szykany ze strony administracji szkolnictwa.
Degradacja znaczenia wartości tego niezwykłego człowieka, przebiegała konsekwentnie, długotrwale i skutecznie. Został przeniesiony z lądeckiego Liceum do Szkoły Podstawowej. Jako nauczyciel języka polskiego z tytułem magistra filologii polskiej po Uniwersytecie Jagiellońskim, otrzymał obowiązki nauczyciela języka rosyjskiego, następnie został przeniesiony do biblioteki.
Niezwykle skomplikowane i bardzo bogate życie Zbygniewa Martynowskiego to również Jego potomstwo. Z pierwszego małżeństwa: Warcisław ur. 1945 r., Sambor ur. 1947 r., Zbylyt ur. 1948 r., zmarł po trzech tygodniach życia podczas pobytu ojca w areszcie, Ziemowit ur. 1950 r. zm. w 2001 r., a z drugiego małżeństwa: Maria ur. 1956 r., Helena ur. 1958 r., Zbygniew – junior ur. 1962 r.
26 VIII 1980 r. Zbygniew Martynowski – senior zorganizował statutowy zjazd Konfederacji Polski Niepodległej w swoim lądeckim domu. Zjazd przyjął nazwę I Kongresu KPN. Była to pierwsza partia antykomunistyczna w okresie powojennym. Przybyło ponad 20 osób m. in. późniejsi liderzy KPN Leszek Moczulski – przewodniczący, Władysław Borowiec, Romuald Szeremetiew, Tadeusz Stański, Nina Milewska, która 1 IX 1979 r. w Warszawie przed Grobem Nieznanego Żołnierza ogłosiła proklamację KPN. Podczas lądeckich obrad doszło do interwencji UB, ZOMO i WOP.
Funkcjonariusze tych „służb porządkowych” przybyli więźniarkami typu „Star” zwanymi przez opozycjonistów „dyskotekami”. Aresztowano wszystkich. Lądecki komisariat milicji nie miał aż tylu miejsc dla zatrzymanych, wobec tego wszystkich aresztantów zamknięto w świetlicy milicyjnej, którzy korzystając z takiej sytuacji kontynuowali obrady, aż do momentu kiedy „dyskotekami” zostali rozwiezieni po okolicznych wsiach.
Późniejsze aresztowania były już bardziej brzemienne w skutkach. Działania KPN rozpoczęte w domu „Arka” przy Brzozowej Waclav Havel nazwał „preludium do Aksamitnej Rewolucji w Czechosłowacji”.
Zbygniew Martynowski – jedna z najpiękniejszych postaci naszego regionu. Ukochał Ziemię Kłodzką, a w niej Lądek-Zdrój. 12 stycznia 1993 r. zginął w Krakowie potrącony przez samochód. Spoczywa na lądeckim
cmentarzu parafialnym z synem Ziemowitem i synową Renatą Dziudzią-Martynowską oraz od 5 lutego 2022 r. z wnukiem Radogostem „w Ziemi, której był oddany, a która przyjęła ich na zawsze”.
Nazwany przez Jana Sakwerdę na łamach Kultury Dolnośląskiej z 1979 r. „Regionalistą”, potwierdza słuszność tego określenia licznymi publikacjami. Są to: Sudety, Ziemia Kłodzka i Góry Opawskie. Lądek-Zdrój i okolice (z prof. K. R. Mazurskim) oraz wieloma artykułami m.in.:
1. Problemy etnograficzne i nazewnicze Ziemi Kłodzkiej z 1967 r.
2. Krowiarki (Informator Krajoznawczy PTTK, Wrocław, 1971 r.)
3. Baśnie i legendy Ziemi Kłodzkiej (Informator Krajoznawczy PTTK, Wrocław, 1972 r.)
4. Rzeźbiarska Rodzina Klahrów (Informator Krajoznawczy PTTK, Wrocław, 1973 r.)
5. Kościół farny w Lądku-Zdroju (Informator Krajoznawczy PTTK, Wrocław, 1983 r.)
6. Zarys dziejów Lądka (Informator Krajoznawczy PTTK, Wrocław, 1984 r.)
Powyższy biogram opracowałam na podstawie Zeszytów Muzeum Ziemi Kłodzkiej z 1994 r. oraz wspomnień syna Warcisława Martynowskiego.
Zbygniew – to ten, który zbywa się gniewu i to jest prawidłowe imię bohatera tej opowieści.
Na cmentarzu parafialnym na którym spoczywa, nagrobek wykonała Ewa Beyer popełniając błąd w liternictwie imienia i wpisując Zbigniew zamiast Zbygniew. Obszerną opowieść o rodzinie Zbygniewa Martynowskiego i ich opozycyjnej działalności w latach powojennych naszego miasta, zamieszczę
w kolejnej części „Lądeckich Opowieści” przy opisie ulicy Brzozowej.
Ewa Zadora
[Fragment książki „Lądeckie Opowieści – Ulica Kościelna”, cz. 1, wydanie drugie, Lądek-Zdrój 2023]